Wspaniały czas w Grecji zakończył się
Było pracowicie, żeglarsko i bezpiecznie. Już tęsknię...
Jestem już w Polsce, Projekt Grecja zakończył się, czas na podsumowanie. Moim celem było osobiste sprawdzenie, jak wygląda obecnie podróżowanie samolotem i jak są przygotowanie firmy czarterowe do nowego reżimu sanitarnego. Chciałam też odwiedzić miejsca, do jakich najczęściej zaglądają żeglarze podczas czarterowych rejsów – do sklepów i do tawern. Dziękuję firmie Hermes Yachting GmbH za pomoc przy realizacji tego projektu. Załoga Hermesa ugościła nas i odpowiedziała na wszystkie moje pytania. Pomoc i życzliwość ze strony Apostolosa, Steliosa, Nikosa, Chrysy i innych osób jest nieoceniona.
Na lotnisku i w samolocie
Od progu lotniska obowiązują maski na twarzach i jest to przez wszystkie rygorystycznie przestrzegane. Odwiedziłam w tej podróży trzy lotniska – Wrocław, Frankfurt i Ateny i na każdym z nich jest tak samo. Płyny do dezynfekcji w zasięgu wzroku, w punktach gastronomicznych naklejki na posadzce pokazujące zalecane odległości między osobami, obsługa w rękawiczkach. Na odcinku obsługiwanym przez Lufthansę nikt nie dotykał mojego smartfona i dokumentu tożsamości, a w dodatku wsiadanie do samolotu odbywało się w sposób bardzo uporządkowany – najpierw na pokład wchodzili pasażerowie z miejscami przy oknie, dopiero potem pozostali. Wychodzenie z samolotu odbywało się pod dyktando obsługi, która ogłaszała, które rzędy w danym momencie wychodzą – pasażerowie oczekujący na swoją kolej siedzieli karnie na swoich miejscach.
Losowe badanie osób przyjeżdżających do Grecji
Każda osoba przylatująca do Grecji wypełnia formularz podając swoje dane kontaktowe i adres swojego pobytu w Grecji. Na lotnisku w Atenach zorganizowane są stanowiska do pobierania materiału do testów i losowo wybrane osoby są poddawane badaniu, po czym musza pozostać w samoizolacji przez jedna dobę. Gdyby ktoś okazał się „pozytywny” władze mają dane wszystkich pasażerów, którzy z nim lecieli. Na szczęście w naszym samolocie wszyscy byli zdrowi!
W taksówce, w tawernie i w sklepie
Tutaj nie ma taryfy ulgowej – pomimo gorąca taksówkarze i kelnerzy pracują stale w maskach lub półprzyłbicach. To ostanie rozwiązanie wydaje się lepsze, widać usta rozmówcy i łatwiej się porozumieć. W większych sklepach przestrzegany jest limit osób, a na stoiskach owocowo-warzywnych trzeba mieć rękawiczki, dostępny jest płyn do dezynfekcji. Wywieszki przypominają o zachowaniu dystansu społecznego.
Przygotowanie jachtów, check-in i check-out
Rząd Grecji zarządził specjalne procedury dotyczące przygotowania jachtów, mające na celu zminimalizowanie ryzyka zakażenia koronawirusem, wymagane są także nowe dokumenty. Jednostki muszą być dokładnie zdezynfekowane przed przekazaniem w ręce czarterujących. Firma Hermes Yachting miła już wcześniej rygorystyczne standardy dotyczące czystości jachtów, tak więc nie było potrzeby wprowadzania zmian. Zespoły czyszczące robią swoja pracę, a następnie dezynfekują powierzchnie jednostek. Bielizna pościelowa i ręczniki są dostarczane na jacht w zaplombowanych workach wprost z pralni. Kapitan jachtu odpowiedzialny jest za codzienny pomiar temperatury każdego członka załogi podczas całego czarteru i zapisanie wyników w specjalnym arkuszu, a przed zaokrętowaniem każdy członek załogi wypełnia „Pre-boarding heatlth declaration questionnaire”, gdzie odpowiada na pytania dotyczące Covid-19.
Kontakt z obsługą bazy przy check-in jest zminimalizowany, na jacht wpuszczany jest tylko kapitan, pozostałe osoby pozostają poza jachtem. Hermes Yachting wprowadza ciekawą aplikację, która jest bardzo pomocna przy check-in – odhacza się w niej przedmiot po przedmiocie z listy, wyjaśnienie sprawy wątpliwych i uzupełnienie braków ma miejsce na koniec. Aplikacja ma wiele innych funkcji – można zaznaczać ważne miejsca podczas rejsu, wprowadzać zdjęcia i dzielić się przebytą trasą na mediach społecznościowych lub mailem czy whatsapem. To także medium do zgłaszania awarii i problemów technicznych. Armator ma stale informację o lokalizacji jachtu.
Żeglowanie – po oddaniu cum zaczyna się wolność!
Kiedy już oddaliśmy cumy było całkiem normalnie, jak przed pandemią. Nie trzeba się martwić o dystans społeczny, maseczki i płyn do dezynfekcji. Poranny pomiar temperatury to był powód do żartów, co dobrze nastrajało załogę na resztę dnia. Odwiedziliśmy jacht z polską załogą na kotwicowisku i zachowywaliśmy się zwyczajnie, w portach także jest normalnie, żeglarze z różnych załóg pomagają sobie z cumami, rozmawiają, ktoś nas poprosił o zrobienie zdjęć załodze, z kimś wymieniliśmy uprzejmości – czyli zwyczajnie, na luzie i z radością. Dopiero po wyjściu do miasta dostrzega się dystrybutory z płynami do dezynfekcji przy tawernach i kelnerów noszących maseczki lub przyłbice.
Podsumowanie
Wydaje mi się, że wśród osób marzących o powrocie do żeglowania w Grecji największą obawę budzi lot samolotem. To zrozumiałe – przez kilka godzin jesteśmy zmuszeni przebywać z wieloma osobami w niewielkiej przestrzeni. Linie lotnicze zapewniają, że powietrze z samolotach, krążące przecież w obiegu zamkniętym, jest doskonale filtrowane. Tego nie mogłam sprawdzić, ale to, że każdy nosi maseczkę to fakt. Stewardessy, personel lotniska, wszyscy pasażerowie, nie ma żadnego wyjątku. Można zsunąć maseczkę na czas posiłku i to wszystko. Pasażerowie pilnują się nawzajem, sama byłam świadkiem, jak ktoś zwrócił uwagę sąsiadowi w samolocie, mój sąsiad także mi przypomniał, że czas założyć maskę po wypiciu wody. Widziałam wiele osób dezynfekujących ręce na lotnisku, a na pokładzie samolotu rozdawano nam chusteczki nasączane płynem do dezynfekcji. Moje wrażenie – widziałam, że wszyscy są zmobilizowani do zachowania zasad bezpieczeństwa i czułam się bezpiecznie.
O ile na pokładzie jachtu panuje luz i zapomina się o pandemii, o tyle po wejściu do greckiej taksówki, tawerny czy sklepu natychmiast można sobie o tym przypomnieć, bo pracownicy dostosowują się do przepisów i przykładnie noszą maski. To wzmaga czujność i jednocześnie poczucie bezpieczeństwa.
Żeglowanie to wolność i na pokładzie jachtu wszystko jest jak zawsze. Słońce, wiatr, morskie kąpiele, przyrządzanie jedzenia w jachtowym kambuzie, posiłki w kokpicie, wschody i zachody słońca… to wszystko, co kochamy w żeglarstwie, jest tak samo piękne i tak samo bezpieczne jak zawsze!
PROJEKT GRECJA
Ponieważ czułam niedosyt wiedzy o postcovidowej rzeczywistości, stąd pomysł, by sprawdzić w Grecji na własnej skórze, jak jest. Wszystkie informacje z mojej podróży są w relacjach tutaj, na tronie internetowej, oraz na instagramie i na facebooku. Nie wszystko dało się pokazać i napisać, zapraszam do rozmowy, chętnie podzielę się wrażeniami i wiedzą!
Czytaj inne wpisy z kategorii Projekt Grecja:
Chcesz wiedzieć więcej ? |