Czterotygodniowy czarter na Cykladach – marzenia się spełniają!

Czarujące, białe domki i gwarne ulice turystycznego Mykonos oraz kręte drogi zielonej Aeginy, którymi dotrzeć można do schroniska dla dzikich zwierząt. Grecja to na pewno kraj kontrastów, ale również dobrego jedzenia, niesamowitych zabytków oraz cudownych ludzi. Wiosną tego roku spełniliśmy nasze marzenie – czterotygodniowy czarter na Cykladach! Rok zajęło nam dopięcie wszystkiego na ostatni guzik, ale udało się i 22. kwietnia 2017 r. jacht Sun Odyssey 36i THELMAGIC wypłynął z portu na pełne morze.

Czarter na Cykladach - w drodze na Mykonos

W drodze na Mykonos, fot S. Braszczyńska

Plan był prosty: czarterujemy jacht na cztery tygodnie i organizujemy cztery rejsy, które zaczynać się i kończyć będą w Atenach. Prezenty świąteczne składały się wyłącznie z przewodników po Grecji, w tym jednego bardzo ważnego – Grecja dla Żeglarzy autorstwa Piotra i Elżbiety Kasperaszków, który był naszą główną lekturą przed, w trakcie i po rejsie. Mieliśmy dużo obaw, jak się uda nasz czarter na Cykladach: czy uda się zebrać załogi, czy Grecja spodoba się nam i innym uczestnikom rejsu, czy organizacyjnie wyrobimy się w czasie podczas zmian załóg, czy uda nam się zobaczyć chociaż część pięknych wysp? Ale nasze dobre chęci i zapał zwyciężyły i w końcu zaczęliśmy Wielkie Greckie Wakacje!

Jedzenie na jachcie i talenty kulinarne kuków

Podstawowe zaopatrzenie robiliśmy na miejscu przed każdym rejsem. W ateńskim Lidlu zostawiliśmy sporo  funduszy, ale na pewno jest to najtańszy sklep w Atenach i opłaca się tam zrobić zakupy jedzenia i wody – warto się zaopatrzyć w kilka zgrzewek. Lokalne produkty, takie jak warzywa, owoce, mięso i sery kupowaliśmy na wyspach. Gotowaliśmy w dwuosobowych lub trzyosobowych wachtach. Na jachcie znajduje się piekarnik, więc wykorzystaliśmy to odtwarzając potrawy wypróbowane w restauracjach np. grillowane bakłażany z serem. Kupowaliśmy również ryby od rybaków, które zjedliśmy z zapiekanymi ziemniakami. Nasi załoganci często zaskakiwali swoimi talentami kulinarnymi!

Jak się przygotowaliśmy do czarteru na Cykladach

Nie planowaliśmy sztywno tras, bo, jak to w żeglarstwie bywa, wszystko weryfikuje pogoda oraz chęci i umiejętności załogi. Mieliśmy jednak gorące punkty, do których chcieliśmy dotrzeć: Hydra, Siros czy Mykonos. Ten plan udało się zrealizować. Trasy na bieżąco dostosowywaliśmy do pogody i chęci załogi. Codziennie rano i wieczorem sprawdzaliśmy prognozę pogody łapiąc WiFi w portowych tawernach. Do rzeczy koniecznych, jakie warto zabrać na grecki rejs należy czapka z daszkiem i krem z filtrem do opalania. Wart mieć maski i płetwy, bo podwodne widoki są nie do opisania! Kiedy wybieramy się na czarter na Cykladach przyda się także sztormiak.

Pierwszy tydzień – Polskie Kithnos

Czarter na Cykladach - Mykonos

Mała Wenecja – Mykonos, fot S. Braszczyńska

Rejs zaczynamy w marinie Alimos, gdzie odbieramy nasz 3-kabinowy jacht Sun Odyssey 36i. Chcemy jak najszybciej sprawdzić żeglarską moc THELMAGIC’A i z portu wypływamy o 0500 rano, a po wypłynięciu podziwiamy wschód Słońca. Po minięciu przylądka Sounion, widzimy z daleka wyspę Makronisos, tutaj najczęściej będziemy spotykać delfiny, które chętnie ścigają się z naszym jachtem.  Cumujemy w porcie Loutra na wyspie Kithnos. Ta mała, wyspa słynie z gorących źródeł (ok.38 st. C). Poznajemy w przyjemnej tawernie Kasię, która zaprasza nas na wieczorną ucztę. Do ręki dostajemy menu w języku polskim, a właściciel knajpki zabawia całą naszą załogę. To tutaj będziemy wracać z kolejnymi załogami, a wszyscy zgodnie stwierdzą, że jest to najlepsze miejsce na Cykladach i nawet w całej Grecji! Kolejną wyspą, na którą docieramy po południu jest Serifos. Cumujemy w procie Livadhi. Nasza piękna załoga – złożona w większości z pań (5 dziewczyn na 3 chłopaków) opala  się i na zmianę stoi za sterem. Po południu kąpiemy się już w niezwykłej i malowniczej zatoczce, a wieczorem udajemy się na wędrówkę do stolicy (Chory) na sam szczyt góry, na której znajduje się kościółek. Kiedy jesteśmy u szczytu spotykamy inną polską załogę! Okazuje się, że nasi rodacy chętnie wybierają Grecję jako cel podróży. Kolejne zwiedzone przez nas wyspy na tym rejsie to Serifos i Kea. W porcie Vourkari właściciel tawerny odbiera od nas cumy i zaprasza na wieczorną kolację. Jesteśmy tu sami i cumujemy longside. W ostatnim tygodniu ponownie tu zajrzeliśmy i było już tłoczno.

Drugi tydzień – Wietrzne Mykonos

Z drugą załogą zapłynęliśmy najdalej, ale tę przygodę zapamiętamy do końca życia. Pierwszą wyspą naszego drugiego rejsu było Kithnos. Następnego dnia poranek był wietrzny, a prognoza pogody zapowiadała mocny wiatr. Ponieważ nasza załoga składała się z doświadczonych żeglarzy podjęliśmy decyzję, że płyniemy w kierunku na Siros. Szybko znaleźliśmy się u celu, a ponieważ dobrze nam szło, postanowiliśmy popłynąć dalej! Nasz cel – Mykonos. Na wysokości Świętej Wyspy Delos zauważamy, że mamy problem z silnikiem. Konieczne stało się skorzystanie z pomocy rosyjskiej załogi, która wzięła nas na hol. Po kilku godzinach holowania przy wietrze 6 B cali mokrzy i zmęczenia ale szczęśliwi dotarliśmy do celu. Na tym odcinku przydały się nasze sztormiaki!
Piękna, śnieżnobiała zabudowa Mykonos, gwarne uliczki pełne straganów z pamiątkami i klimatyczne kawiarnie nad samym brzegiem morza. Po ulicach miasta przechadza się Pelikan Petros – symbol wyspy. Jest potomkiem pelikana uratowanego przez rybaków, który w dowód wdzięczności nie opuścił wyspy. Do Aten wracaliśmy odwiedzając jeszcze wyspę Siros.

Tydzień trzeci – skuterem przez Poros

Wypożyczenie skutera na 24 godziny to koszt ok. 15-20 Euro. Plan wycieczki mamy ułożony, pozostaje tylko jechać! Po kilku kilometrach znajdujemy się w głębi wyspy. Na mapie zauważamy, że w samym sercu wyspy znajduje się schronisko dla dzikich zwierząt – postanawiamy to sprawdzić! Na miejscu przywitał nas gospodarz, wyglądający jak Robinson Crusoe, oprowadził nas po schronisku, pokazując zwierzęta uratowane z wypadków  lub takie, które nielegalnie zostały przewożone przez granicę, niektóre ze zwierzaków zostały przyniesione do przez dobrych ludzi. Widzieliśmy lisy, dziki, bociany, pelikany, sępy, sowy, myszołowy oraz inne dzikie ptaki. Byliśmy pod wrażeniem wiedzy jaką miał nasz przewodnik, który dowiadując się, że jesteśmy z Polski opowiadał o naszych parkach narodowych. Wyspę Sifnos także zwiedzamy na skuterach. Wyspa ta słynie z wyrobów ceramicznych. Kubeczki, ozdoby, biżuteria i inne rzeczy można tutaj kupić w prawie każdym sklepie. Do mariny Alimos wracamy przez Kithnos, Keę i Hydrę.

 

Czarter na Cykladach - Hydra

Urocze uliczki na Hydrze, fot S. Braszczyńska

Rozdział Czwarty – szczyt Hydry

Ostatni tydzień żeglowania, powoli żegnamy się z greckimi wyspami. Kea, Kithnos, Poros… obiecujemy sobie, że jeszcze tu wrócimy, na Hydrę także. Ta wyspa  od początku była naszym „must have”. Czytaliśmy w przewodnikach, że jest to miejsce z magicznym, artystycznym klimatem i nie rozczarowaliśmy się! Prawie każda z naszych naszych załóg  podziwiała ten ląd. W ostatnim tygodniu udało nam się zdobyć klasztor u stóp najwyższej góry tej wyspy – Eros. Z racji pogorszenia pogody zostaliśmy na miejscu jeden cały dzień. Wykorzystaliśmy go na  trzygodzinną wędrówkę na szczyt. Niewielu turystów wybiera ten cel. Widok z góry rozpościera się na całą wyspę. Widzimy z góry port, a nawet nasz jacht! Cała załoga była zadowolona z wycieczki. Jednak, jeżeli myślicie, że port na Hydrze jest dostosowany do ilości chcących cumować tu jachtów to jesteście w błędzie. Podczas naszych rejsów byliśmy świadkami plątania kotwic  zrywania kotwic i mocnego obijania się jachtów podczas przejścia silnego wiatru. Etat nurka, który pomaga rozplątać zakleszczone kotwice, to chyba bardzo opłacalna posada. My za każdym razem mieliśmy szczęście – nic nam się nie poplątało i cumowaliśmy zawsze przy bezpiecznym brzegu.

Sun Odyssey 36i – zwinny i dzielny

Model Sun Odyssey 36i znaliśmy już z poprzedniego sezonu w Chorwacji, gdzie dobrze sprawdził się podczas żeglugi na morzu jak i w portowej manewrówce. Przez te cztery tygodnie czarteru na Cykladach mieliśmy okazję przetestować naszego THELMAGIC’a podczas różnych warunków – od flauty po 7 B. Przy silnym wietrze osiągaliśmy dobrą prędkość płynąc tylko na zarefowanym foku. Ważną rzeczą jest oczywiście sprawna winda kotwiczna – nasza działała bez zarzutu. Przy podnoszeniu kotwicy spychaliśmy łańcuch do środka śluzy i dzięki czemu układał się równomiernie i nie blokował działania windy. Jach świetnie słuchał się steru, a osoby, które pierwszy raz były na żaglach już po kilku minutach bez problemów radziły sobie ze sterowaniem.

Kuchnia i łazienka na jachcie – kluczowe dla wygody załogi

Standardowe wyposażenie jachtu – kuchenka z piekarnikiem i wszystkie niezbędne przybory i  naczyniami sprawiły, że nasze posiłki były „jak w domu”. Łazienka z wc morskim i prysznicem  to ważny element wyposażenia jachtu, zwłaszcza, ze w wielu greckich portach brak odpowiedniej infrastruktury. Nasza, mimo intensywnego wykorzystania przez 8-osobowa załogę, spełniła nasze oczekiwania..

Usuwaniem usterek sprawnie zajęła się firma czarterowa

Mieliśmy drobne usterki podczas naszego czarteru na Cykladach – niedziałający log, słabe ładowanie akumulatora i mały kłopot z silnikiem, ale załoga armatora doskonale się spisała – na Mykonos przysłali do nas mechanika, który naprawił usterkę silnika, a mniej pilne naprawy były wykonywane, gdy po każdym zakończonym tygodniu wracaliśmy do mariny macierzystej.  Wtedy też obsługa wymieniała pościel i ręczniki oraz uzupełniali rozbite szklanki czy talerze. Cumowanie przy naszej kei odbywał się praktycznie bez naszego udziału – pracownicy firmy czarterowej po prostu wskakują na jacht i robią wszystko sami –  takie po prostu panują tam zwyczaje.

Sun Odyssey 36i jest wygodnym i dobrze wyposażonym jachtem, ale przy 8-osobowym składzie załogi jest jednak za mały. Przy wspólnych posiłkach i wieczornych śpiewankach w środku było ciasno. Mało było także  szafek i schowków na osobiste rzeczy.

Następnym razem wyczarterujemy większy jacht, ale czarter na Cykladach powtórzymy na pewno!

Sylwia Braszczyńska
firma Wind Hunter

 

Skontaktuj się z nami:

    Imię i nazwisko

    Adres e-mail (wymagane)

    Telefon kontaktowy

    Zapytanie

    Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu udzielenia odpowiedzi na to zapytanie zgodnie z Polityką Prywatności.

    Ostatnie oferty specjalne – czarter jachtów w Grecji: